Wynalazłam dziś w sieci stronę z kalkulatorem biegowym,
który mnie trochę zasmucił.
Wg niego, na moim obecnym poziomie, przebiegnięcie maratonu zajęłoby mi 4,5 godziny (auć). Ale najbardziej zaskoczyła mnie ta tabela:
Wg niego, na moim obecnym poziomie, przebiegnięcie maratonu zajęłoby mi 4,5 godziny (auć). Ale najbardziej zaskoczyła mnie ta tabela:
Nie spodziewałam
się, że waga tak bardzo może ważyć na wyniku! Czas zabierać się za siebie i
zrzucić jeszcze te 10 kg. Co to dla mnie – pozbyłam się już dwunastu, ha.
I tak
mnie ta tabela zaintrygowała, że aż napisałam do szefa Bieganie.pl, Adama
Kleina. Potwierdził a poza tym wspomógł bardzo ciekawym artykułem oraz
wieloma cennymi wskazówkami dotyczącymi treningu. Dzisiejsze postanowienia:
1)
więcej pompek, brzuszków, desek, wykroków, marszów, podskoków – słowem siła
biegowa
2)
dłuższe wybieganie w każdą niedzielę – docelowo 2 godziny easy run
3)
więcej przebieżek i podbiegów
4)
cały czas pilnuję diety, co by nie zaprzepaścić tego, co osiągnęłam + zrzucić
jeszcze kilka kilogramów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz